Pytanie nadesłane do redakcji
Moja mama była dwukrotnie leczona operacyjnie z powodu raka podstawnokomórkowego okolicy powieki dolnej oka prawego. Okazało się, że rak jednak nacieka mięśnie szkieletowe oraz nerwy. Zalecono radioterapię. Czy możliwe jest wyleczenie w ten sposób, czy w tym przypadku napromieniowanie stanowi jedynie leczenie paliatywne? Czy po radioterapii rak nadal może się rozprzestrzeniać, naciekać? Czy mogą temu towarzyszyć jakieś bóle?
Odpowiedział
dr n. med. Wojciech Wysocki
Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie, Oddział w Krakowie
Rak podstawnokomórkowy skóry to najczęściej obserwowany nowotworów występujący u człowieka. Rozwija się przede wszystkim na skórze w obszarach, które narażone są na działanie promieniowania słonecznego. Kumulujące się działanie tego promieniowania powoduje zmiany w komórkach skóry skutkujące rozwojem tego nowotworu. Choć stosuje się nazwę „rak”, a więc nowotwór złośliwy, ten rodzaj raka skóry wyjątkowo rzadko może tworzyć przerzuty. Jego cechą charakterystyczną jest natomiast duża skłonność do odrastania w miejscu, gdzie rozwinął się pierwotnie.
Leczenie raka podstawnokomórkowego polega na chirurgicznym usunięciu guza z niewielkim marginesem zdrowej skóry. Takie postępowanie jest w zdecydowanej większości przypadków wystarczające. Czasem, gdy guz był wyjątkowo duży i uzyskanie odpowiedniego marginesu zdrowej skóry jest trudne lub wręcz niemożliwe, stosuje się radioterapię (albo jako metodę uzupełniającą [tj. po operacji], albo wręcz zamiast operacji). Radioterapia jest jednak metodą stosowaną jako metoda drugiego wyboru - podstawę leczenia stanowi operacja.
Niektórzy proponują, aby raka podstawnokomórkowego leczyć z użyciem maści zawierających specjalne leki przeciwnowotworowe lub innych, także niechirurgicznych metod. Postępowanie takie ma swoje ograniczenia: po pierwsze jego skuteczność jest ograniczona, a po drugie - co bardzo ważne - tylko wycięcie guza umożliwia zbadanie go pod mikroskopem i potwierdzenie, że rozpoznanie raka podstawnokomórkowego jest pewne. W przeciwnym wypadku może się okazać, że wskutek błędnej interpretacji wyglądu guza za pomocą maści rozpoczęto leczenie innego, bardzo agresywnego i groźnego dla życia nowotworu!